W przypadku każdego marzenia, najważniejsze jest to, żeby bardzo chcieć je zrealizować. To nie może być takie zwykłe „chciałbym”. To musi być potężne „ja tego chcę i zrobię to, będę tym żył, będę o tym myślał, …
Continue reading »
W przypadku każdego marzenia, najważniejsze jest to, żeby bardzo chcieć je zrealizować. To nie może być takie zwykłe „chciałbym”. To musi być potężne „ja tego chcę i zrobię to, będę tym żył, będę o tym myślał, …
Continue reading »Jak już wiecie, ostatnie tygodnie były dla nas wyjątkowe: pojawił się Jasiu i od razu dorwał się z Mańką do komputera, było trochę dobrego zamieszania i do tego jeszcze start na 1/4 IM w Bydgoszczy, …
Continue reading »Sesja w końcu za nami. Agnieszka obroniła pracę licencjacką na 5, ja skończyłem kolejny rok na studiach, a to oznacza, że wyjeżdżamy:) Już w najbliższy czwartek (9 lipca) wsiadamy w samochód i przez Świnoujście i …
Continue reading »Na dworcu w Budapeszcie okazało się, że nie możemy przewieźć rowerów z Węgier do Rumunii. Wtedy nie wiedzieliśmy dlaczego, ale wsiedliśmy do pociągu i pojechaliśmy do Lokoshaza – ostatniego miasta przed granicą. Stamtąd mieliśmy do …
Continue reading »Po wizycie w Wiedniu dojechalismy do granicy wegierskiej. Pierwsze 30 km potwierdzilo slowa naszego kolegi: Wegry to nudny kraj jezeli chodzi o rower. Na glowniejszych drogach jest zakaz jazdy rowerem (i nawet brak pobocza), a …
Continue reading »No to jestesmy w Wiedniu. Zeby sie tu znalezc musielismy troche zmienic plany. Mnie (Jacka) boli noga i po konsultacji z lekarzem, okazalo sie, ze narazie nie ma co myslec o ostrym chodzeniu po gorach. …
Continue reading »W Dolomitach bylo super. Naprawde duzo moznaby pisac, ale teraz nie mamy na to czasu. Zdjecia mozna obejrzec w FOTO. Od 2 dni jedziemy na rowerach. Zmienilismy troche plany i pedalujemy w strone Slowenii i jej …
Continue reading »